Czy wiesz, że trumna z prochami Juliusza Słowackiego płynęła z Gdańska do Warszawy na pokładzie statku "Mickiewicz"?
Potem dotarła do Krakowa, gdzie 28 kwietnia 1927 odbył się pogrzeb. Ironią losu jest to, że Mickiewicz i Słowacki, którzy całe życie ze sobą rywalizowali po śmierci spoczęli w jednej krypcie na Wawelu.
Czy wiesz, że Juliusz Słowacki zupełnie przeciwnie niż większość romantycznych artystów był człowiekiem majętnym?
Niezależność finansową miał zapewnioną dzięki swojemu ojcu, który poprzez swój testament zabezpieczył przyszłość swojego syna. Dzięki temu Wieszcz mógł inwestować na paryskiej giełdzie, kupił papiery francuskiej kolei!
Czy wiesz, że Juliusz Słowacki szczególnie dbał o elegancję?
Jak sam pisał: „Dlaczego to robię? Oto dlatego, iż raz zostawszy poetą, chcę ujść powszechnej nagany, która ród nasz wystawia jako opuszczony i niedbały”. Wieszcz bardzo często i dokładnie opisywał swoje „stylizacje” w listach do matki. Tak na przykład wyglądał jego strój na wyjście w góry: „Miałem płócienną bluzę, haftowaną zielonym jedwabiem czy też włóczką, pas czarny skórzany, białe szarawary, kapelusz ze słomy białej i czarnej pleciony i dość niski, z ogromnymi skrzydłami i opasany purpurową wstążką – do tego na grubej podeszwie trzewiki – i kij wyższy ode mnie, biały, z żelaznym kolcem, jakiego zwyczajnie górale używają.”.
Czy wiesz, że Juliusz Słowacki był prymusem?
Uwielbiał się uczyć! Kiedy po ukończeniu studiów odwiedził swoją matkę w rodzinnym Krzemieńcu postanowił nauczyć się języka Szekspira. Podobno już po trzech miesiącach czytał już w oryginale dzieła angielskiego poety Byrona!
Juliusz Słowacki nie należał do grona najskromniejszych poetów.
Tak oto pisał po śmierci jednego z największych pisarzy swoich czasów: „Dowiedziawszy się o śmierci Goethego, pomyślałem sobie, iż Bóg go wziął z tego świata, aby dla mnie, wydającego poezje, miejsce zrobił na świecie.”!